NAZYWAM SIĘ
bimisz
PRZEBYWAM W
Schronisko dla Zwierząt w Łodzi
Witajcie! Mam na imię Bimisz. Mam około 7 lat. Kiedy trafiłem do schroniska wyglądałem fatalnie, byłem wychudzony, poraniony, poobijany. W schroniskowym szpitalu, rozpoczęło się diagnozowanie, leczenie, dożywianie, a potem praca nad odbudowaniem mojego zaufania. Udało się. Sukces na każdym polu. Teraz wyglądam jak milion dolarów. Duży, piękny pies. Już pora rozglądać się za nowym domem. Mam nadzieję, że znajdzie się dla mnie najlepszy dom na świecie.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: